Hip-hop pod choinkę, czyli grudniowe premiery rapowe

Wielkimi krokami nadchodzi okres świąteczny, który w tym roku będzie na wskroś wyjątkowy, głównie z uwagi na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, które znacznie ograniczają możliwość zorganizowania wielkiego rodzinnego zjazdu. Atmosfera w tym roku będzie z całą pewnością nieco bardziej intymna niż zwykle, więc warto postarać się o ocieplenie jej trafnymi prezentami. Polski hip-hop stał się już muzyką popularną, która nada się na prezent dla większości młodych ludzi, jeśli nie przejawiają oni akurat dosyć ortodoksyjnego etapu fascynacji muzyką gitarową. Oczywiście odpowiednie albumy należy umieć dobrać do charakteru młodego (lub wręcz przeciwnie) człowieka, ale prawda jest taka, że grudniowe premiery w polskim hip-hopie będą w stanie zadowolić dosłownie wszystkie możliwe gusta.

Jak promować nową muzykę?

Rap dla dorosłych

Przewrotnie warto jest zacząć od albumów, które okażą się znakomitym prezentem również dla osób starszych, a nie wyłącznie dla młodzieży. Polski rap już dawno temu zerwał z siebie łatkę muzyki dla osób młodych, przepełnionych buntem i niezwykle emocjonalnych – do starszych słuchaczy docierać będzie przede wszystkim głos prawdziwych weteranów sceny, którzy od lat udowadniają regularnie, że ich muzyka nigdy nie straci na jakości, a przekaz może robić się jedynie coraz dojrzalszy. Reprezentantem rapu dla słuchaczy spoza młodzieży może być przede wszystkim OSTR, który w polskim rapie osiągnął już wszystko. Jego nadchodzący projekt jest kolaboracją z Hadesem. Album o tytule „HAO2” jest sequelem świetnie przyjętego „Haosu”, który ma już siedem lat na karku. Zarówno OSTR jak i Hades nie próżnowali w tym czasie, tworząc własne projekty, a ich nowa kolaboracja z pewnością będzie tchnieniem świeżości, pełnym nowych doświadczeń i obserwacji, a także wybornego rapu i bujających bitów.
Prawdziwym weteranem sceny jest również donGURALesko, który w grudniu wydaje swoją płytę, za produkcję której odpowiada Matheo. „Vrony & Pro-Tony” zaoferują dokładnie to, z czego ten wyśmienity duet jest już doskonale znany – niezwykłe, bardzo profesjonalnie wyprodukowane bity, które należeć będą do ścisłej hip-hopowej czołówki nie tylko w Polsce, ale i na świecie, a także jedyny w swoim rodzaju, silnie nastawiony na lirykę rap donGURALesko, który należy do ścisłej czołówki raperów w Polsce. Świetny prezent dla słuchacza, który z nostalgią spogląda w przeszłość.
Dosyć ciekawym wyborem może być również nowa płyta Tau. Kielecki raper wraca z nowym projektem, którego cechą charakterystyczną będzie przede wszystkim nieco większa przystępność i otwartość na słuchacza. Single, wyprodukowane między innymi przez 14-letniego syna rapera, Aleksa, zdradzają fascynację nowymi brzmieniami przy jednoczesnej dbałości o lirykę, która ma być nie tylko dobra, ale i ma wskazywać drogę słuchaczom; drogę, której sam Tau wiele zawdzięcza. „Ikona” z całą pewnością będzie godną pozycją w przebogatej, niezwykle mocnej dyskografii rapera, a sam Tau po raz kolejny udowodni, że w polskim rapie mógłby mieć wszystko, gdyby nie to, że z premedytacją stawia na nieco mniej przystępny, mądry przekaz.

Czego słucha dzisiaj młodzież?

Jeśli chodzi zaś o muzykę dla ludzi młodych, na pewno warto będzie rozważyć zakup nowego krążka rapera Słonia, który w połowie miesiąca wyda „Redrum”, album wyprodukowany w całości przez utytułowanego polskiego producenta Chrisa Carsona, który zdołał odnieść niesamowity sukces komercyjny we Francji. Słoń cieszy się od kilku dobrych lat niezwykle mocną pozycją na polskiej scenie muzycznej, a także rzeszami oddanych fanów – swego czasu trudno było nie spotkać na ulicach miast chłopaków z charakterystycznymi nożycami na bluzie lub spodniach, bo była to odzież promująca szalenie popularną płytę „Demonologia”, stworzoną wraz z producentem Mikserem. Na „Redrum” Słoń najpewniej podąży utartą już dobrze albumami „BDF” i „Mutylator” ścieżką – album będzie zatem pełen bujających bitów i mocnej liryki, przeplatanych niezwykle atmosferycznymi i sugestywnymi historiami, w opowiadaniu których Słoń jest niekwestionowanym mistrzem od ponad dekady. Z płyty ucieszy się zapewne każdy młody chłopak, który lubi hip-hop w wydaniu nie tylko przebojowym, ale też odpowiednio hardym i przybrudzonym.
Nową płytę wydaje również Guzior, który jest bezapelacyjnie największym odkryciem i sukcesem wytwórni Quebonafide. Raper ten na swojej poprzedniej płycie udowodnił, że udało mu się okiełznać prawdziwie unikalny na polskiej scenie styl rapowania, silnie opatrzony efektami i umieszczony na bitach niezwykle przestrzennych i atmosferycznych, a przy tym wyjątkowo wręcz przebojowy. Guzior na „PLEŚNI” z całą pewnością udowodni słuchaczom, że w panteonie największych gwiazd polskiego rapu nie znalazł się przypadkowo. Podobnie jest w przypadku rapera VNM, który w grudniu wyda już swoją drugą płytę w 2020 roku – „EXIT2020”. Elbląski raper nie jest w tym momencie w najlepszym momencie kariery, przynajmniej pod względem sukcesów komercyjnych, ale oznacza to tylko tyle, że VNM znów ma coś do udowodnienia i po singlach można spokojnie wnioskować, że na „EXIT2020” uda mu się przypomnieć, dlaczego jest jednym z najlepszych.